piątek, 6 listopada 2015

6. "Onyks" - Jennifer L. Armentrout



Tytuł polski: Onyks
Tytuł oryginalny: Onyx
Autor: Jennifer L. Armentrout
Data wydania: 17 września 2014
Wydawnictwo: Filia
Liczba stron: 522
Kategoria: Romans, Fantastyka, Science Fiction, Paranormal Romance
Cykl: Lux (Tom 2)

Język: Polski
 
 
 
Moja ocena: 10/10
 
 
 *recenzja może zawierać spoilery z poprzedniej części"

" - Ciasteczko?
  - Jasne.
  - Chodź i weź. 
 Daemon umieścił połowę ciastka między tymi pełnymi, stworzonymi do pocałunków ustami. [...]   Daemon chwycił ciasteczko. W jego oczach był błysk, jakby właśnie wygrał jakąś bitwę.
- Czas minął, Kotek."
 
 
"Słowa to najpotężniejsze narzędzie. Proste i zazwyczaj niedoceniane. Potrafią leczyć. Potrafią niszczyć."
 
"- Nie przesunąłem tego krzesła, Kotek.
- Wiem.
- Zakładam, że nie podobała ci się jego pozycja.
- Stało ci na drodze.
- Rozumiem."
 
"- Nie sądziłam, że czytasz klasykę.
- Cóż preferuję książki z obrazkami i krótkimi zdaniami, ale czasami wychodzę poza schemat.
- Niech zgadnę, twoje ulubione obrazki to te, które może pokolorować?
- I nigdy nie wyjeżdżam poza kontury."
 
"Skromność jest dla świętych i nieudaczników. Ja nie jestem ani jednym, ani drugim."
 
Kolejna część mojej ulubionej serii absolutnie mnie nie zawiodła. Jennifer świetnie wykreowała zarówno bohaterów, jak i ich świat, i uniknęła efektu, który ciąży jak klątwa nad innymi cyklami książkowymi, a mianowicie, druga część była tak samo dobra (o ile nawet nie lepsza) jak pierwsza. Pozostają potyczki słowne głównych bohaterów, ale zmienia się jedno. Daemon otwarcie pragnie Katy. Chce żeby należała do niego. Już nie próbuje być wobec niej okrutny przy użyciu słów, nie zamierza jej ranić, nie mówi jej że nie jest nic warta. Przeciwnie. Pokazuje jak bardzo mu zależy. Tylko mamy jeden problem. Nie wiemy czy naprawdę zależy mu na Kat, czy to po prostu efekt uboczny ich połączenia. Daemon twierdzi, że to pierwsza wersja, Katy zaś wierzy w połączenie.
No i skubany nadal dźga ją długopisem.

"Departament Obrony przysłał swoich ludzi. Jeśli tylko dowiedzą się co potrafi Daemon i że jesteśmy połączeni, już jest po mnie. Podobnie jak i po nim. I jeszcze jest ten nowy chłopak w szkole, który ma własną tajemnicę. Wie co mi się przydarzyło i może pomóc, ale żeby to zrobić muszę okłamać Daemona i trzymać się od niego z daleka. Tak jakby to było w ogóle możliwe.
Ale wtedy wszystko się zmienia...
Widziałam kogoś kto nie powinien żyć. I muszę o tym powiedzieć Daemonowi, nawet jeśli wiem, że nie zaprzestanie poszukiwań, dopóki nie dotrze do prawdy. Co stało się z jego bratem? Kto go zdradził? I czego chce Departament Obrony od nich i ode mnie?
Nikt nie jest tym na kogo wygląda. I nie każdy wyjdzie żywy z pajęczyny kłamstw..."
Daemon całym sercem nienawidzi Blake'a. Bawiły mnie momenty gdy przekręcał jego imię jak tylko się dało, Bart, Bruce, Brian, Buff. Nigdy wprost nie nazwał go po imieniu. No i był zazdrosny o Kat (choć nigdy otwarcie tego nie przyznał). Perypetie Daemona "zaznaczającego swoje terytorium" potrafiły bawić do łez. Choć przykro się robiło, gdy Kat otwarcie pokazywała, że ufa nieznajomemu, czasem bardziej niż Daemonowi, na przykład wtedy, gdy to właśnie Black chciał pomóc jej w opanowaniu jej umiejętności. Ona wolała, żeby robił to ktoś taki jak ona, który sam nauczył się wszystkiego, nie ktoś kto się z tym urodził. Dlatego żeby kontynuować treningi okłamuje Daemona, bo wie, że inaczej ten dobierze się do Blake'a i poważnie go uszkodzi..
W tym tomie umiera pewien bohater, którego naprawdę bardzo lubiłam (rola bardziej epizodyczna, że tak to ujmę, ale nadal). Umiera chcąc pomóc Kat. To był chyba najsmutniejszy fragment całej książki.

Cały tom kręci się głównie między Daemonem próbującym udowodnić swoje uczucia Kat, a jej przemianą i nauką panowania nad jej umiejętnościami. Nie robi tego jednak z kaprysu. Nie robi na złość Luksjaninowi dlatego, że chce się zemścić za to jak traktował ją wcześniej. Po prostu chce móc stanąć przy nim i potrafić sama się obronić. Chce być z nim równa, nie chce być jego ciężarem (tu mamy również dowód na to, jak bardzo Kat brała do siebie wszystko, co Daemon mówił w pierwszej części, mimo, że wtedy wydawała się to olewać).

Książka kończy się pewnym zwrotem akcji. Nie powiem jednak co się dzieje, bo to odkryć będziecie musieli sami, czytając.

Moja ocena? 10/10. Zdecydowanie.

Trailer książki, z modelami z okładki: https://www.youtube.com/watch?v=ylY0ZDIAFcA
 
  
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz