poniedziałek, 26 października 2015

2. "Piąta fala" - Rick Yancey




Tytuł polski: Piąta fala
Tytuł oryginalny: The 5th Wave
Autor: Rick Yancey
Data wydania: 14 sierpnia 2013
Wydawnictwo: Otwarte
Liczba stron: 512
Kategoria: Fantastyka, Science Fiction, Dystopia
Cykl: Piąta fala (Tom 1)

Język: Polski
 
 
Moja ocena: 9/10
 
 
 
"Jednak prędzej czy później zawsze musisz podjąć decyzję, czy chcesz nadal uciekać, czy zaczniesz walczyć z tym, przed czym uciekałeś."
 
"Ważne jest nie to, ile mamy czasu, ale to, co z nim zrobimy."
 
"Piąta fala" była moim pierwszym zetknięciem z Rickiem Yanceyem. Tak naprawdę, o książce usłyszałam już jakiś czas temu. Później często migała mi w księgarniach i zawsze mówiłam sobie "następnym razem cię kupię", ale takim klasycznym "kopem" który napędził mnie do ruszenia tyłka i zamówienia własnej kopii było wstawienie zapowiedzi filmu (który wychodzi na początku 2016 roku!) przez wydawnictwo na ich Facebookowym fanpage'u. Obejrzałam i stwierdziłam, że koniecznie muszę przeczytać książkę jeszcze przed ekranizacją i oto wtedy usiadłam przed komputerem i korzystając z promocji w Empiku zamówiłam obie części (trzecia część premierę będzie miała w maju przyszłego roku). Gdy tylko do mnie dotarła od razu zabrałam się za czytanie i co? I nie mogłam się oderwać, kończąc lekturę w okolicach wschodu słońca mówiąc sobie "jeszcze jeden rozdział".

Pierwsza fala odebrała elektryczność, druga przyniosła powódź, trzecia zarazę, czwarta bezlitosnych Uciszaczy którzy mieli pozbyć się pozostałości ludzkiej rasy. Piąta fala? Dopiero nadejdzie, żeby pozbyć się tych, którzy ocaleli.
Post-apokalipsa, anty-utopia. Właśnie to znajdziemy w tej książce. Główna bohaterka Cassie wyrusza na pomoc swojemu bratu, który po wcześniejszych czterech falach jest ostatnią bliską (no i żywą) osobą jaka jej pozostała. Ci, którzy przeżyli ukrywają się starając przetrwać.
Z początku może każdego odrzucać fakt, że poruszony jest tu temat kosmitów (tak, każdemu z nas kosmita kojarzy się z zielonym, wyłupiastookim ludkiem w latającym spodku), ale nie ma co się zrażać. Tych kosmitów tak naprawdę nikt nigdy nie widział. To właśnie dodaje dreszczyku. Czytamy, śledzimy losy Cassie i nie ufamy po drodze nikomu kogo napotyka, bo nie mamy pewności czy to człowiek, czy nie. Ona też tego nie wie.
Książka podzielona jest na części. Trochę historii Cassie, trochę Zombie (nie, nie taki zombie który zjada mózgi, to nie The Walking Dead), trochę tajemnego Uciszacza (takie pseudo nadała mu Cassie).
Mówiąc o Cassie to przyznam, że naprawdę ją polubiłam. Dziewczyna ma łeb na karku. Jest twarda, odważna, sprytna i dotrzymuje danych obietnic. Czasem przesadza w stosunku do osób, które dopiero poznaje (ale nie ma się co dziwić. W tym świecie też bym nikomu nie ufała). Mimo, że ma świadomość, że każda kolejna godzina może być jej ostatnią nie chowa się za drzewem. Nie łamie danego słowa. Nie myśli wyłącznie o sobie. Gdy zostaje zapędzona w kozi róg, i wie, że jej minuty są policzone wcale nie płacze i nie żegna się ze światem. Po prostu staje niebezpieczeństwu na przeciw, mówi "Hej, tu jestem! Chodź i walcz!", trochę tym przypomina mi Katniss z Igrzysk Śmierci. Powtarzają się również motywy. Katniss walczyła dla siostry. Cassie dla brata.
Zombie jest jedną z niewielu osób które przeżyły trzecią falę (i nie chodzi o to, że uniknął zarazy, on przeżył chorobę, której nie przeżył prawie nikt, zachorował i wyzdrowiał), stąd też jego ksywka, "Zombie". Zombie zostaje żołnierzem. Nie daje się złamać, nie boi się wyrazić swojego zdania (a sami wiecie jak jest w wojsku). Później zostaje dowódcą armii składającej się z dzieci. Jest podobny do Cassie, gdy do jego brygady dołącza chłopiec który sobie nie radzi. Nie myśli o sobie, ani o konsekwencjach. Opiekuje się Nuggetem (czy już wspominałam, że każdy w oddziale miał osobliwe przezwisko?), jak własnym bratem. Pomaga mu przetrwać. Każdego wieczora nawet się z nim modli.
A Uciszacz? Uciszacz to osoba, która w przeciwieństwie do pozostałych dała się złamać. Jest osobą, która nie przestrzegała reguł, która przestaje wykonywać rozkazy. Jest osoba, która nagle zaczęła czuć cokolwiek. Kim on jest? Nie powiem, bo to za bardzo zdradziłoby fabułę, a nie chcę dawać żadnych spoilerów. W każdym razie bardzo go polubiłam. Kłamał, oszukiwał, ale też okazywał dobroć. Stał się bezinteresowny. 
Zdecydowanie polubiłam go najbardziej ze wszystkich.

Podoba mi się fakt podzielenia książki na części z kilku powodów:
1. Dzięki temu lepiej rozumiemy sytuację z perspektywy każdego, gdy ich drogi się splatają.
2. Lepiej poznajemy, i rozumiemy bohaterów.
3. Za cholerę nie możemy się oderwać od czytania, bo autor każdą taką część kończy w takim momencie, że nie wiemy, czy chcemy przejść do kolejnej części, czy wolimy przeskoczyć i doczytać co będzie dalej w związku z każdym z nich.
Wciąga. Wciąga od pierwszej do ostatniej strony. Zdecydowanie powinnam była kupić tę książkę wcześniej, choć może to i lepiej. Mam odrobinę mniej czekania zanim pojawi się część trzecia.

Czy polecam? Bardzo. Baaaaaaaaaardzooo.
Moja ocena? 9/10
 
Zapowiedź filmu: https://www.youtube.com/watch?v=kmxLybfGNC4
Premiera filmu: 15 stycznia 2016  
 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz