sobota, 24 października 2015

1. "Ugly Love" - Colleen Hoover





Tytuł: Ugly Love
Autor: Colleen Hoover
Data wydania: 13 kwietnia 2016
Wydawnictwo: Otwarte
Liczba stron: 344
Kategoria: Romans/New Adult
Język: Polski







Moja ocena: 9/10




"Love isn't always pretty. Sometimes you spend all your time hoping it'll eventually be something different. Something better. Then, before you know it, you're back to square one, and you lost your heart somewhere along the way."


 Z Colleen Hoover zetknęłam się już wcześniej. Najpierw przy bestsellerowym "Hopeless" rok temu, później przy "Pułapce Uczuć" tej wiosny, a ostatnią jej powieścią którą czytałam było "Maybe Someday". Jej książki są poruszające, wciągające i bez dwóch zdań warte polecenia. Zdecydowanie zaliczam ją do grona moich ulubionych autorów. Książki jej głównie należą do kategorii new adult. Może się wydawać, że powtarzają się u niej schematy, lecz każda z opowiedzianych przez nią historii różni się od poprzednich. Autorka porusza trudną problematykę, w wypadku tej historii są to tajemnice z przed lat, a co w tym najważniejsze, bez zajrzenia na ostatnią stronę nie mamy pewności jak książka się zakończy, a to ważne.

Książkę przeczytałam w oryginale, z tą oto piękną okładką, ale Polska premiera nastąpi już 13 kwietnia, i mówię Wam, warto!




"Ugly Love" opowiada historię Tate Collins, młodej, studiującej jeszcze pielęgniarki, która wprowadza się do mieszkania swojego brata, który z zawodu jest pilotem. Nie wszystko idzie zgodnie z jej planem, gdyż dostęp do mieszkania utrudnia jej pijany mężczyzna śpiący i opierający się o jej drzwi. Jest to nie kto inny, ale przyjaciel jej brata, również pilot, a jednocześnie główny bohater powieści Miles Archer. Na prośbę brata wpuszcza go do środka i zostawia na kanapie płaczącego i powtarzającego tajemnicze imię "Rachel", kim jest Rachel? Tego dowiecie się czytając, ale nie trudno już teraz wysunąć wnioski i zgadnąć. Ogromny plus książki to przeplatanie rozdziałów. Rozdział pokazujący teraźniejszość z perspektywy Tate, a następny ukazujący historię Milesa 6 lat wcześniej. Fajnie. To pozwala nam zrozumieć zachowania, które są niezwykle skrajne.
Miles w związku z Tate wyznaje zasadę: "Nie pytaj o przeszłość i nie oczekuj przyszłości". Ich związek opiera się na czystej fizyczności, z pozoru wystarcza ona Tate, która pragnie czegokolwiek co Miles może jej dać. Nie są nawet przyjaciółmi, co wielokrotnie każdy z nich podkreślał. Czy to dobre? Nie wiem. Nie będę jej oceniać pod tym względem. Właściwie nikt nie powinien. Ludzie są różni, każdy chce czego innego. On nie chciał miłości, ona nie miała na nią czasu. W każdym razie tak mówili na początku.

Z ręką na sercu przyznam, że Tate jest jedną z niewielu damskich postaci książkowych, która mnie nie denerwowała. Dziewczyna ma charyzmę, i mimo tego, że wobec Milesa zmienia się w uległą, która pozwala mu na wszystko, tak poza tym jest naprawdę charakterystyczna. Przede wszystkim nie jest głupiutką, słodką idiotką, co jest tak popularne w dzisiejszych powieściach z kategorii New Adult. Polubiłam ją i naprawdę czasem było mi jej żal, gdy cierpiała przez Archera, czy bała się z nim rozmawiać, a raczej zadawać mu pytania. Nie pytała go o nic bojąc się że naruszy te dwie ustalone przez niego zasady. On wiedział o niej sporo, ona nie wiedziała o nim nic.
Na początku Miles wydawał mi się samolubnym dupkiem, który chciał tylko wykorzystać Tate. Wkurzało mnie to, a oliwy do ognia dolewały rozdziały ze wspomnieniami, w których ukazywał Rachel i to jak traktował ją, i zadawałam sobie pytanie, skoro był taki dla niej, dlaczego nie mógł być taki dla Tate? No właśnie, na to pytanie uzyskujemy odpowiedź mniej więcej w połowie książki. Nie przewidziałam tego i mimo że nie do końca tłumaczyło to bohatera, to właśnie wtedy go zrozumiałam.

Za co podziwiam Tate?
Za to że nie kopnęła go przysłowiowo w tyłek i nie odeszła, w żadnym momencie, mimo że zdecydowanie zasługiwała na więcej. Wierzyła, że w końcu nieugięty i nie chcący nigdy się zakochać Miles coś do niej poczuje.

Jak kończy się historia? Oj nie powiem! Gdzie zabawa?
Czy polecam? TAK!

Moja końcowa ocena to 9/10. Takie naprawdę mocne 9/10.





Szukając informacji o książce natrafiłam na ciekawostkę. Według Filmweba w 2016 wychodzi film na podstawie powieści. Poniżej przedstawiam teaser.
 https://www.youtube.com/watch?v=XtYFba2s2rE

W dniach 11-15 kwietnia autorka również odwiedzi Polskę :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz